Nowe lokatorki

Dokladnie rok temu odeszla moja ukochana Sara. Nic od tego czasu sie nie zmienilo. Tesknie za nia tak samo...Czas troche zaleczyl rany, ale tesknota chyba juz zawsze pozostanie. Byla wspanialym przyjacielem... https://eve-mazur.jimdo.com/2016/04/28/sara-pozegnanie/

Dom stal sie pusty. Dlugo zastanawialismy sie z Elmarem nad nowym zwierzakiem.  Jednak nowego pieska na pewno porownywalabym do Sary i oczekiwala, ze bedzie taki jak ona byla. A to przeciez niemozliwe. Kazdy zwierzak jest inny....

Doszlismy do wniosku, ze najbezpieczniej jest wziac calkiem cos innego. Zdecydowalismy sie na kotka.

Chcialam najpierw jednego, ale Elmar stwierdzil, ze mu bedzie samemu smutno i lepiej zeby od razu byly dwa. Mialy byc kocurki, a wyszlo ze sa dwie kotki- siostry rasy maine coon. I tez dobrze.

Nabylismy je u pani Moniki. Polecam te hodowle z czystym sumieniem :-)  www.masslcats.at

 

Oto nowe mieszkanki naszego domu. ( Czesc zdjec pochodzi z archiwum pani Moniki )

KASHMIR

Z malego bzidalka wyrosla piekna, ciekawska kotka. Wszedzie sie pcha pierwsza -musi powachac, pomacac, zrzucic. Do miski tez pierwsza. Cala ja :-)

Musialam ja juz sportretowac :-)

Lucrezia Borgia

Lukrecje wybral sobie Elmar. Pasuja do siebie idealnie. Mloda jest bardziej opanowana, czesto siedzi i mysli, duzo obserwuje. Ale w zabawach duzo szybsza niz Kashmir. No i rosnie na razie na dlugosc...

 

Kociaki wprowadzily troche zycia do naszego domu. Laza za nami jak psiaki, reaguja na imiona.

I oczywiscie szaleja !

A kiedy spia to normalnie aniolki :-)

Write a comment

Comments: 0