Slowenia raz jeszcze (czesc 2)


Poprzedni odcinek TUTAJ



Dzien III (21 grudnia)

Trzeciego dnia pobytu w Savicy w koncu powitalo nas slonko przedzierajace sie przez zaluzje.Moglismy dzieki temu sfotografowac ule skrzynkowe stojace nieopodal domu.Kazdy z uli zostal pieknie pomalowany przez brata Stefana.Male dziela sztuki:-)

Tego dnia w planie bylo zaliczenie kanionu rzeki Mostnica zwienczonej na koncu pieknym wodospadem.Calosc zajmuje teoretycznie 3,5 godziny w jedna strone.Teoretycznie...

Wedrowke zaczelismy w miejscowosci Stara Fuzina.

Szlak przy rzece Mostnica zaczyna sie kamiennym Diabelskim Mostem, pod ktorym 20 metrow w dole ledwo mozna dostrzec rzeke.

Turkusowy nurt wije sie kilka kilometrow w pieknym starym,bukowym lesie.Urokliwym jarem raz glebiej,raz tuz przy powierzchni rzeka tworzy przedziwne meandry i rzezbi w skalach niepowtarzalne ksztalty.

Nic wiec tez dziwnego,ze dojscie do doliny Voje zajelo nam pare godzin.Trzeba bylo sfotografowac kazdy wodospadzik i kazde drzewko.Czas w takim miejscu przestaje istniec:-)

Dolina rozpostarla przed nami swoje ramiona.Postanowilismy jednak zawrocic i do wodospadu wybrac sie nastepnym razem.Byl to bardzo dobry wybor.Droga powrotna zajela nam tyle samo czasu-znow trzeba bylo sfotografowac kazdy wodospadzik i drzewko :-)

Do Savicy dotarlismy po zmroku.Nie zatrzymujac sie w domu, znow pojechalismy do Bled.Byla to ostatnia szansa na nocne zdjecia tego miasta.Wyszlo..calkiem ,calkiem:-)

Parogodzinna wedrowka zaostrzyla nasze apetyty,wiec podeszlismy pare krokow do centrum miasta i zakotwiczylismy w restauracji Der Jagerhof.Mimo calkiem nieslowenskiej nazwy potrawy,ktore wjechaly na stol byly przygotowane po mistrzowsku wedle tradycyjnych lokalnych receptur.Dopelnieniem jadla bylo rewelacjyne piwo.

Niebo w gebie.:-)


Dzien IV (22grudnia)

Trzy dni szybko przelecialy.Za szybko.I czas bylo wracac.Wymyslilismy jednak,ze nie skierujemy sie prosto na autostrade,tylko objedziemy Triglavski Park Narodowy i pokazemy Oskarowi turkusowa Soce.Stefan zaproponowal nam,zebysmy czesc trasy pokonali pociagiem.Z Bohinjskiej Bistricy do Podbrdo mozna przejechac na lawecie siedzac w samochodzie.Trasa wiedzie przez szesciokilometrowy tunel.Chetnie przystalismy na ten pomysl.Niestety wzial on w leb z prozaicznego powodu-zaspalismy:-)Ale dzieki temu jadac przez gory moglismy zobaczyc most,po ktorym przejezdzal rano "nasz" pociag :-)


Dla zainteresowanych wiecej info na ten temat TUTAJ

Pogoda byla nieciekawa-szaro i smutno.Mielismy nadzieje,ze w drodze sie wypogodzi,ale z kazdym kilometrem tracilismy nadzieje.W miejscowosci Most Na Soci zatrzymalismy sie na krotki postoj.Turkusowa woda miala piekny odcien...

Kolejny przystanek-Kobarid.Jadac zeszlym razem ta trasa, widzielismy na wzgorzu dziwny klasztor.Postanowilismy podjechac i przyjzec sie obiektowi z bliska.Okazalo sie, ze na szczycie wzgorza Gradic znajduje sie Mauzoleum Zolnierzy Wloskich poleglych podczas I wojny swiatowej.Na samym szczyscie znajduje sie kosciol pod wezwaniem św. Antoniego Padwańskiego (Sv. Anton Padovanski),pod nim znajduja sie krypty ze szczatkami 7000 zolnierzy.

Wiecej informacji mozna znalezc pod tym  LINKIEM.

 

W Trnovo ob Soci znow postoj.Koniecznie chcielismy zobaczyc dzika Socie,gdzie latem kajakarze zmagaja sie z rwacym nurtem i wielkimi kamorami.No i pobujac na wiszacym moscie:-)

Przelecz Vršič.Piekny widok mimo,iz w szarosciach...

Na koniec chlopaki chieli jeszcze rzucic okiem na postepy prac na skoczni narciarskiej w Planicy.Zadne zdjecie nie odda ogromu przedsiewziecia.Tam trzeba byc i zobaczyc samemu...

Bedac juz w Austrii i jadac autostrada spotkala nas po drodze mila niespodzianka.Mijajac jezioro Woerther see kolo Klagenfurt obserowalismy piekne rozowe niebo i zmieniajace sie chmury.Postanowilismy mimo zmeczenia zjechac jeszcze na moment z autostrady i cyknac pare fotek.

Te kiczowate zdjecia zachodzacego slonca i choinki plywajacej po jeziorze, byly jak wisienka na torcie naszego wyjazdu :-)

Mam nadzieje,ze przyszlym roku dane nam bedzie przezyc jeszcze wiele podobnych eskapad i w podobnym skladzie:-)

 



Jesli komus piekna i dzika Slowenia sie spodobala,zapraszam do poczytania TUTAJ albo TUTAJ

Write a comment

Comments: 0